Pielgrzymka na Białoruś
Sokółka - Grodno - Nowogródek - Wilno - Troki
28 kwietnia - 2 maja 2018
...a teraz to już wspomnienie...
Pomysł pielgrzymki na Białoruś zrodził się na rekolekcjach dla rodzin w lipcu 2017 roku. Na rekolekcjach we wrześniu, które odbyły sie w Żdźarach temat pielgrzymki powrócił.
I tak zostały podjęte rozmowy, działania, aż...przyszedł długi weekend.
Wczesnym rankiem godz. 5.00 krakowska część pielgrzymów wyruszyła w kierunku Kielc. Tam autokar 53 osobowy został zapełniony na maksa.
Rodziny z Kielc, z Krakowa, z Gdyni oraz siostry nazaretanki z Krakowa, Kielc i Torunia wyruszyły na spotkanie z Siostrami Męczennicami.
Ten rok jest szczególnym czasem. Jest to 75 rocznicy ich śmierci męczeńskiej.
Nasza pielgrzymka pod Okiem Najlepszego Ojca wędrowała to tu to tam.
Każdy z nas ma zapisane w sercu wspomnienia, każdego ujęło za serce coś innego, ale każdy z nas wrócił napełniony...
Oto kartka wspomnień rodziny Wyków Marcina i Kasi z Gdyni:
Wyjechaliśmy w podróż w piątek po południu. Już na Obwodnicy Trójmiasta sprawdziliśmy jak tam nasze konta - dziś była wypłata.
Konta poblokowane, bez znajomości numeru klienta nie jesteśmy w stanie odblokować ich telefonicznie. Musimy zjechać z trasy i załatwić wszystko w najbliższym oddziale banku.
Udało się i jedziemy dalej. Kilometrów ze sto bądź dwieście za nami. Auto na autostradzie traci moc i musimy „wyglądać” parkingu by zrobić przymusowy postój. Na szczęście jest parking, toaleta, automat z kawą, dużo trawy,
mamy piknik !.
Tylko godzina, dwie i laweta dowozi nam nasze drugie mniejsze autko z Gdyni, a pierwsze wraca do mechanika. Miejsca mało, ale wszystkie torby mieszczą się i w dobrych humorach jedziemy dalej.
W Kielcach czeka na nas wytrwale Siostra Maria Józefa – bo dojeżdżamy po północy.
Zaczynamy Pielgrzymkę.
Pierwsze miejsce - Sokółka – tak to ta Sokółka miejsce Cudu Eucharystycznego – przypadkowe? spotkanie z Panią uzdrowioną z choroby serca.
Na myśl przychodzi guz Emilki, pobyty we wszystkich szpitalach Trójmiasta i długa noc na onkologii, cotygodniowe modlitwy Cioci w Gietrzwałdzie i mina lekarzy gdy się wchłonął. ..
Długie 3 godziny w nocy w autobusie na granicy z Białorusią, ale cóż takie trudy pielgrzymki.
Grodno – msza święta odprowadzona w języku polskim u Franciszka Ksawerego, ogromne przeżycie… ładne miasto, gdzie mieszka dużo Polaków.
Nowogródek - cudowne wrażenia. Czuć Polskość, Biała Fara, Domek i Szkoła Sióstr, Muzeum - Dworek Adama Mickiewicza.
W Kościele było tak zimno pomimo ciepła na zewnątrz, że na myśl przyszła Wielka Siostra Małgorzata, jej heroizm, gdy latami spała za szafą na Zakrystii broniąc Kościoła przed zamknięciem i zapomnieniem.
Dzięki Niej pamięć o Siostrach Męczenniczkach przetrwała do dnia dzisiejszego. To było tak niedawno, gdy jedenaście Sióstr szło ulicą,( którą i my szliśmy), na posterunek komisariatu niemieckiej policji.
Po ciężkiej nocy w piwnicy „Nowogródzkim Ogrójcu”, gdzie na podłodze pozostały ślady rozkrzyżowanych na ziemi postaci oraz odbicia ich oddechów na podłodze w celi.
Idziemy przez las w głowie przychodzą na myśl słowa żołnierza prowadzącego siostry „ Jak one szły”.
My przyszliśmy podziękować w miejscu ich MĘCZEŃSKIEJ Śmierci za dar MIŁOŚCI.
Wilno. Trzeba tam być, bo jak opisać, że byliśmy w miejscu gdzie malowany był obraz Jezu Ufam Tobie (nie wiedziałem, że obraz krakowski , ten sławniejszy był namalowany po śmierci Siostry Faustyny).
Modlitwa w Kaplicy przed obrazem Jezu Ufam Tobie pozostanie w naszej pamięci na długo.
Byliśmy w Ostrej Bramie, Starym Mieście. Szeroki uśmiech i entuzjazm pani Przewodnik dodawał nam duuużo energii.
- 1
A muszę dodać, że wszedłem na Białorusi do pierwszego z brzegu niedużego sklepu z butami i pierwsze buty, które wziąłem do ręki miały napis RYŁKO , „buty sdiełano w Polsze”– cena w przeliczeniu 300 zł ;) no i Fajnie ;)
- 2
A i na koniec taki żarcik, anegdota: pierwszego dnia w Wilnie było tyle jedzenia regionalnego w restauracji na mieście i później na kolacji, że nie pomyślałem żeby zrobić zapasy na następny dzień na śniadanie
;), kto był ten wie, kto nie był niech żałuje ;) ;
PS.3
Pielgrzymka trwa nadal, tylko teraz przenosimy się do Zakopanego .
I tu pisze się ciekawa historia, bo nie zapisaliśmy się na ten wyjazd i było nam przykro, że z braku miejsc nie pojedziemy. Na szczęście Siostra Katarzyna zapisała nas dużo wcześniej (matka wie wszystko ) i jedziemy.
KiM Wyka
Może ta kartka wspomnień bedzie zachętą dla innych...
Czekamy !!!
Piszcie: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
A oto kilka ujęć tych pięknych miejsc...