Rekolekcje dla rodzin minęły...wiele się działo :)
„Piękny czas i miejsce na rekolekcje dla rodzin. Piękne, bo anielskie. Od wejścia witały nas rzeźby, portrety i doświadczenie zanurzania się w opiekę naszych Stróżów.
Namiotem naszego spotkania była Kaplica. TU odbywały się nasze Msze, adoracje i doświadczenie Bożego Miłosierdzia w sakramencie spowiedzi.
„Jezu ufam Tobie,
wołał pogrążony w ciemnościach,
Ty jesteś mój Pan,
Ty mój Zbawiciel,
w Tobie moja jedyna nadzieja.
On spojrzał z miłością, wysłuchał,
Przytulił i przebaczył”
Adoracja Krwi Chrystusa - dla wielu pierwsza adoracja w nocy, w parach przy Panu.
Miejscem spotkania była również jadalnia, gdzie każdy codziennie ufał na spotkanie z kimś innym, ciekawym, niecodziennym, przy szeroko zastawionym stole.
Miejscem spotkań był ogród przy Domu, który był świadkiem zażartych bojów młodych piłkarzy z Krakowa, Gdyni a może i Barcelony (koszulkę Messiego na pewno widziałem ;) )
Wyjazd do Szczyrku. Sanktuarium w Szczyrku było tak wysoko, że gdyby był w aucie bieg niższy niż pierwszy trzeba by go użyć. W Sanktuarium Msza i odnowienie ślubów małżeńskich patrząc sobie w oczy, oj niejednemu się łza zakręciła.
Powrót do Domu a tam Jadalnia niepostrzeżenie zamieniła się w kawiarnię i nastał czas półtoragodzinnych randek. Napiszę tylko tyle zachowując tajemnice - czas tak szybko upłynął.
Codzienne modlitwy, dyskusje, czasem z radością, czasem łzą, często dramatyczne wyznania. Tematy bardzo poważne jak i zgoła przyziemne np. marketing sprzedaży stosowany na Rynku w Krakowie ;) – wszystko było.
Głośne śpiewy przy ognisku, bo w końcu „śpiewać każdy może…”
Wielkie dzięki dla Sióstr za zorganizowanie rekolekcji, bez których opieki nad naszymi dziećmi nie było by możliwe przeżywania czasu rekolekcji w taki sposób.
Kawał bardzo ciężkiej i dobrej roboty.
Wielki dzięki dla Księdza Łukasza za jego słowo, śpiew, obecność i charyzmę.
Cóż już czekamy na kolejne Spotkania w Nazarecie i kolejne Rekolekcje.